ZAGŁĘBIACY W CZASIE I WOJNY ŚWIATOWEJ


WALKA O NIEPODLEGŁOŚĆ W OCZACH ZAGŁĘBIAKÓW 1914-1918

              Przed wybuchem I wojny światowej na terenie Zagłębia zakładano placówki strzeleckie. Pojawiły się one na dzielnicach : Niwka, Milowice. Łącznie było to około 200 osób, które ćwiczyło z dala od policyjnych oczu rosyjskich. Spośród wybitniejszych członków należy wymienić: Hugo Almstaedta, Aleksandra Bienia (późniejsi prezydenci Sosnowca), Eugeniusza Dąbskiego, Władysława Dobrowolskiego, Bogdana Szeligowskiego. Kiedy wybuchła wojna, wówczas do Legionów zaczęli zgłaszać się Zagłębiacy. Początkowo zakoszarowano ich w Dąbrowie Górniczej, później w szkole w Sosnowcu na ulicy Wawel, następnie w szkole Zakładów Mięsnych Milowice. Pierwsza kompania liczyła 80 osób. Później zgłaszają się kolejni ochotnicy i w sumie do Legionów wstąpiło 2500  Zagłębiaków, walczyli oni w różnych rejonach, dlatego groby naszych rodaków spotykamy w Karpatach, na Wołyniu i Polesiu. Tymczasem siły zbrojne w Sosnowcu rozrastają się. W 1916 roku powstaje parę komend lokalnych POW (Polskiej Organizacji Wojskowej) m.in. na Pogoni, Sielcu, Środuli, Milowicach, Niwce i Klimontowie. W 1917 roku powstaje pierwsza żeńska jednostka POW w Sosnowcu. Oprócz sił legionowych na terenie Zagłębia formowały się jednostki PPS. To tu drukowano pismo „Robotnik” oraz organizowano wiece. W tym okresie działali tu prężnie Ignacy Daszyński i Jędrzej Moraczewski- późniejszy premier Polski. PPS zachęcał do wstępowania do sił tworzonych przez Piłsudskiego, ale nie wszyscy byli tym zachwyceni. Cześć robotników była przeciw i stanowczo się z tym  poglądem afiszowała. Udało się jednak utworzyć oddział złożony z hutników, górników pod komendą Stanisława Paderewskiego- bratanka słynnego pianisty.  Wzięli oni udział w najkrwawszej bitwie z udziałem Zagłębiaków, a mianowicie pod Krzywopłotami, gdzie poległ sam Paderewski.

Bitwa pod Krzywopłotami

Dowódcą batalionu zagłębiowskiego pod Krzywopłotami był kapitan Fleszar- Satyr, a jego siły patrolowe stwierdziły, że od strony Wolbromia zbliżają się oddziały rosyjskie, które 16 listopada 1914 roku rozpoczęły ostrzeliwanie pozycji sosnowieckich żołnierzy. Naprzeciwko polskich pozycji znajdowali się strzelcy syberyjscy- doborowa jednostka rosyjska, co dodatkowo utrudniało pole manewru. Wreszcie pada rozkaz opanowania Załęża, które niestety dobrze jest ufortyfikowane przez żołnierzy rosyjskich. VI batalion złożony z Zagłębiaków rusza, karabiny maszynowe Moskali furkoczą, a kule tylko świstają nad głowami. Przy dużych stratach już podchodzą Polacy pod pozycje rosyjskie, kiedy nie wiadomo czemu pada komenda odwrót. Jest 24.00 Legiony idą na odpoczynek, ale nie potrwa to długo, gdyż o 4.00 pada rozkaz ataku na pozycje wroga. O godzinie 8.30 rusza kompania rzeszowska, a w niej ochotnicy z Zagłębia. Moskale nie mają większych problemów trafiać do Polaków, gdyż nasze sylwetki doskonale widać na tle białego śniegu. Mimo tak trudnej sytuacji legioniści dochodzą do pierwszych zabudowań, ale jeżeli nie dostaną wsparcia to będą zmuszeni oddać pole. I tak niestety się dzieje o godzinie 13.30 zarządzany jest odwrót. Zbiórka po bitwie jest smutna- ponad połowa żołnierzy została pod Krzywopłotami.